Przez lata traktowany po macoszemu, w końcu wraca do łask. I nic w tym dziwnego, bo robi niesamowite rzeczy z naszą cerą. Dobre oczywiście. O właściwościach toniku i o tym, dlaczego warto go używać, przeczytasz poniżej!
Po co używać toniku?
Ten płyn na bazie wody, ma specjalną misję. Jego zadaniem jest przywrócenie skórze jej naturalnego poziomu pH. Czyli po ludzku, niwelujemy potencjalne zagrożenia związane z użyciem kosmetyków myjących. Dla przykładu, zwykłe pH skóry ma 5 pkt. Natomiast szarego mydła, aż 12. Ta dysproporcja w dłuższym stosowaniu, może spowodować podrażnienia skóry. I właśnie, żeby ich uniknąć, niezbędne jest stosowanie toniku.
Kiedy tonik wchodzi do gry?
Najlepiej, po każdym oczyszczaniu twarzy. Znając sposób jego działania, czyli regulację naturalnego pH skóry, takie działanie wydaje się logiczne. Dlatego też, ten kosmetyk powinien na stałe wpisać się w codzienną poranną pielęgnację, a także w wieczorne rytuały pielęgnacyjne. To jeden z najistotniejszych elementów oczyszczania. I jeżeli jeszcze wątpisz, czy warto go używać, spróbuj przez miesiąc na próbę. Pozytywne efekty zobaczysz już po tygodniu regularnego stosowania. To taki kosmetyk do oczyszczania twarzy, bez którego ciężko jest utrzymać piękną skórę.
Jak stosować tonik do twarzy?
Kosmetyk ten może być zamknięty w szklanej lub plastikowej buteleczce, z dozownikiem lub atomizerem. Należy niewielką ilość preparatu nałożyć na wacik i wetrzeć go w twarz. Pozostawić do wchłonięcia. W przypadku toniku z atomizerem, można zwyczajnie spryskać nim twarz i również poczekać do wchłonięcia. Nie trzeba go spłukiwać, jak peelingu do twarzy. A z pewnością jest niezbędnikiem kosmetycznym każdej kobiety. Co cieszy, coraz częściej znajduje się również w męskiej kosmetyczce. Wbrew pozorom, jest tam miejsce na więcej niż krem do twarzy dla mężczyzn i najlepsze perfumy męskie.
Tonik bezwacikowy
To swoista nowość na polskim rynku kosmetycznym, oferowana min przez firmę Uzdrovisco. Tu zamiast standardowego naniesienia kosmetyku na wacik i przetarcia nim twarzy, nakładamy odrobinę emulsji na dłonie i wcieramy preparat w twarz. Aby przejść do kolejnego etapu pielęgnacji, musimy poczekać na wchłonięcie się preparatu. Na szczęście, trwa to tylko chwilę. Po krótkim czasie wklepujemy krem. Jest to o tyle ciekawe rozwiązanie, że nie wymaga używania wacików, nawet tych wielorazowych. A działa tak samo, wyrównując pH skóry.
Rodzaje toniku a cera
Zacznijmy od cery wrażliwej. Tonik nie powinien zawierać w składzie detergentów, mydła oraz alkoholu etylowego. Musi być delikatny w działaniu, łagodny i zdecydowanie nieperfumowany. Niestety zapachy w kosmetykach często podrażniają wrażliwą skórę. Wybierz np tonik łagodzący NIVEA, Hello Body, czy Yon-Ka. Ceraa. Posiadaczki cery suchej muszą unikać alkoholu etylowego w składzie, a w zamian poszukać wyciągów roślinnych o właściwościach nawilżających. Poszukaj go w kosmetykach marki Sylveco, Ziaja, czy Avene. Mają je drogerie stacjonarne i prawie każda drogeria internetowa.
Tonik do cery mieszanej musi być bardziej skoncentrowany na działaniu. W składzie znajdziesz produkty, które ograniczają nadmierne wydzielanie sebum i jednocześnie łagodzące podrażnienia. To np toniki z Dermedic, Ła Roche-Posay czy Ziaja.
Płyn micelarny to nie to samo co tonik!
Bo mają zupełnie inny zakres działania. Płyn micelarny oczyszcza i usuwa wszystkie zanieczyszczenia nagromadzone w ciągu dnia. Może to być makijaż, brud, nadmiar sebum. Tonik natomiast, jak wcześniej już pisałam, ma za zadanie przywrócić skórze naturalne pH. Czyli tonik nie służy do usuwania makijażu. Pamiętaj również o tym, że płyn micelarny należy zmyć z twarzy przed przystąpieniem do kolejnych kroków w pielęgnacji. To bardzo ważne, bo razem z nim usuwasz resztki zabrudzeń.
Tonik a hydrolat
Na rynku kosmetycznym prócz zwykłych toników na dobre zadomowiły się hydrolaty. To kosmetyk działający na podobnej zasadzie jak tonik, jednak w swoim składzie ma czyste esencje roślinne. Najczęściej jest więc to produkt typowo naturalny. Dobrej jakości hydrolaty możesz znaleźć w dziale wegańskie kosmetyki. Połączenie ducha ekologii i zamiłowania do naturalnych, nieprzetworzonych produktów owocuje naprawdę dobrej jakości kosmetykami.
Wydaje się, że codzienna pielęgnacja skóry twarzy to bardzo skomplikowany proces. I czasochłonny na dodatek. Ale to tak tylko wygląda. W praktyce, cała procedura zamyka się w magicznych pięciu minutach. Czyli czasie, jaki zwykle poświęcasz na umycie zębów. Warto poświęcić jeszcze te dodatkowe chwile na wieczorną i poranną pielęgnację twarzy. Jestem pewna, że szybko zauważysz dobre zmiany!